sierpnia 15, 2018

Słuchaj swojego serca.

Słuchaj swojego serca.

Słuchaj swojego serca

Wydawnictwo: Feeria Young
Autor: Kasie West 
Stron: 376



Kasie West jest jedną z moich ulubionych autorek, z tego powodu zawsze z miłą chęcią sięgam po jej pozycje, chcąc się zapoznać z kolejną opowieścią jaka wyszła spod jej pióra. Jeszcze ani razu mi się nie zdarzyło, bym się na jej pozycjach zawiodła. Ot, lekkie fabularnie książki, które poruszają nastoletnie życie, pierwszą miłość, młodzieńcze problemy, z którymi każdy radzi sobie na swój własny sposób. Dzięki temu książki Kasie uczą, podpowiadają swoją zawartością jak borykać się z problemami, poprzez proste przykłady łatwo do nas może trafić przekaz autorki. Pomimo faktu, że książki West są skierowane do młodszego grona odbiorców, starsi czytelnicy na pewno tutaj coś także znajdą dla siebie. 

Kate Bailey jest główną bohaterką książki „Słuchaj swojego serca”, nie przepada ona za bardzo za ludźmi, a co za tym idzie, swoje życie spędza w samotności bądź w towarzystwie swojej najlepszej przyjaciółki Alanie. Z tego powodu także ciężko jest jej się zaaklimatyzować w nowych miejscach, chociażby i nowa szkoła czy środowisko ludzi, w którym najlepiej by nie przebywała. Jednak nie ma wyboru, musi wybrać jeden z przedmiotów pozalekcyjnych jak każdy uczeń. Wraz ze swoją przyjaciółką postanawia dołączyć do ludzi, którzy tworzą podcast w szkole. Niedługo później okazuje się, że szczere i pełne sarkastyczności wypowiedzi zyskują popularność i staje się jedną z prowadzących. Staje się ona pewnego rodzaju słuchaczem, który po wypowiedziach anonimowych uczniów stara się im jak najbardziej doradzić. Jednak co jeśli na drodze stanie chłopak, w którym ona i jej przyjaciółka się zakochują? Powstaje pewien konflikt, podczas którego rady, które nie raz dawała innym nie będzie tak łatwo zastosować w swoim życiu. 

Pomimo schematyczności, jaka jest w książkach Kasie West, nie przeszkadza mi to w żaden sposób, może też i z tego powodu, że autorka potrafi to wykorzystać, przelać tak na papier, że pomimo że dostajemy wręcz kalkę głównej bohaterki z innych jej dzieł, jest to interesująca pozycja. Może też i z tego powodu, że ta postać nie jest idealna, ludzka w swojej postaci, popełnia błędy, potyka się w życiu jak każdy z nas. Z tego powodu zawsze z wielką ciekawością śledziłam losy Kate, pokazując, jak się zmaga ze swoim nastoletnim życiem. Zaś prócz niej mogliśmy poznać inne postaci, w które też dużo przelała sam autorka, nie zapominając w żaden sposób o nich, gdyż także stanowią ważny fundament, który nam ma pokazać nastoletnie życie. Bez dwóch zdań udało się to autorce, przelewając to w ciekawe dialogi i akcje, doświadczając mało dialogów, a właśnie samej akcji, dzięki czemu nie ma chwili na nudę. Z wielką przyjemnością ją wam polecam, gdy na pewno jest to jedna z pozycji w książkach, która potrafi umilić naprawdę dobrze letni czas.

sierpnia 15, 2018

Ostatnia wyrocznia.

Ostatnia wyrocznia.

Ostatnia wyrocznia

Wydawnictwo: Albatros
Autor: James Rollins
Stron: 480

„Ostatnia wyrocznia” jest piątą częścią cyklu Sigma, jaka wyszła spod pióra Jamesa Rollinsa. Na nowo zabiera nas w świat pełen niezapomnianych przygód, akcji czy nawet historii, która jest otoczką nie raz dla całej podróży, jaką muszą odbyć bohaterowie. Aby w ten sposób na nowo zawalczyć z wrogiem i unicestwić jego mroczne plany. Umysł szaleńca nie raz się zawrotny i zaskakujący, a tutaj nie tylko dostajemy świetne postacie, fabułę, a także przecudownie opisy, dialogi czy akcje, które to wszystko łączą w całość, która pochłania bez reszty. Na taką skalę przygody nie miał nawet sam Indiana Jones!

 Jednak zaczynając od samego początku, cykl, w którym znajduje się książka, jest zbiorem opowieści, których przygoda i nieustająca akcja to podstawa w tym gatunku, lecz również trzeba umieć go pisać. Samemu Rollinsowi wychodzi to idealnie, bez żadnego zarzutu wie, kiedy trzeba nadać akcji tempa, a raz stonować i stłumić płomień zagrożenia, by tylko poznać czytelnika jeszcze lepiej z całą fabułą. Sigma jest to nie tylko nazwa cyklu, ale także nazwa organizacji, która w tym zbiorze odgrywa ważną rolę. Należą do niej amerykańscy agenci, których zadaniem specjalnym jest odnajdywanie dawno zapomnianej starożytnej technologii, która by mogła zagrażać całemu światu. By później móc ją uchować przed oczyma nikczemnych ludzi, którzy mogliby to wykorzystać w złym celu. 

Na czele jednostki stoi Grayson Pierce, komandor, który swoim sprytem i odwagą nie raz dorównuje swoim filmowym odpowiednikom, chociażby jak wcześniej wspominałam Indiana Jones czy chociażby James Bonda, którzy nie raz również wpadali w wielkie tarapaty i ratowali świat. Zaś przy tym wszystkim wykazywali się swoją intelektualną i fizyczną siłą. 

Cała akcja powieści „Ostatniej wyroczni” zaczyna się od zagadkowej śmierci naukowca Arhiblada Polka, który Piercowi sam jeszcze przed ostatnim tchnieniem wręcza w ręce starożytną monetę. To skłania zespół do odnalezienia sprawcy, który odpowiada za śmierć mężczyzny, jak również odnalezienia prawdy o monecie. W ten sposób będą musieli pokonać prawie cały świat, od slamsów w Indiach aż po podróż po Ukrainie czy Rosji. Napotykając różne przeciwności losu, nie będą już jedynie walczyć o prawdę odnośnie całej tajemnicy, która coraz bardziej samego czytelnika intryguje, a nawet o własne życie, gdy walka dobra z siłami zła nie o każe się w żaden sposób łatwa. 

Książka, która wyszła spod pióra Rollinsa, zaskakuje, nie tylko pod względem tego, jak autor naprawdę kocha się bawić tym gatunkiem. On sam pokazuje ją w najlepszym wydaniu, intrygując nas, zaciekawiając do takiego stopnia, że gdy czytamy, nie wiemy, w którym momencie już za nami jest tyle stron. Również same postacie, idealnie oddają przygodowy klimat powieści i napędzają jeszcze cała historie, gdyby nie tak dobrze zbudowane postacie zapewne trudno by się to czytało. Lekkość, z jaką autor pisze, ogromnie przypadła mi do gustu i cieszę się, że mogłam przeczytać tę część cyklu, którą ja sama ogromnie wam polecam.

Za możliwość zapoznania się z książką dziękuję wydawnictwu:

sierpnia 15, 2018

Skrzywdzona

Skrzywdzona

Skrzywdzona 

Wydawnictwo: Feeria Young
Autor: Natasha Preston
Stron: 370




Każdy zapewne z nas nie raz miał tak, że czegoś zapomniał bądź to co kiedyś w jego życiu się działo stało się ulotnym wspomnieniem, o którym mogą nam przypomnieć jedynie bliscy. Jednak się nie dzieje w przypadku Scarlett, naszej głównej bohaterki, która utraciła bezpowrotnie swoje wspomnienia sprzed czwartego roku życia. Dziewczyna dzięki swojej bystrości dostrzega, że odpowiedzi rodziców w żaden sposób nie są prawda i coś przed nią samą ukrywają gdy pyta się o wydarzenia z przeszłości. Co takiego sprawiło, że za wszelką cenę chcą ukryć przed córką prawdę? 

Gdy wszystko się wydaje, że zmierza w dobrą strona, a sama dziewczyna godzi się, z tym że nie ma wyboru jak iść dalej przed siebie i nie rozkopywać swojej przeszłości. Nadchodzi przełom, gdy zakochuje się bez reszty w Noahu, chłopaku, który niedawno się przeprowadził i stara się za wszelką cenę pomóc Scarlett. W ten dochodzi do wypadku, z którego to powodu powracają dawno zapomniane wspomnienia. W tym przypadku wsparcie chłopaka okaże się błogosławieństwem, w tak trudnych chwilach, gdy jej przeszłość okazała się morczna.

„Skrzywdzona” bez wątpienia potrafi swoją fabułą wciągnąć i dać się pochłonąć akcji, jaka się toczy szybkim tempem. Jest to chyba jedyny minus tej opowieści, gdy w takiej szybkości jest nam serwowana cała historia i z tego powodu, chociażby nasza para bohaterów tak szybko zacieśnia swoje więzi. Pomimo tego na pewno z łatwością można zagłębić się w opowieść i śledzić losy naszej głównej bohaterki. Nie jest ona sama szarą myszką, co mi się podoba, gdyż zawsze z jakiegoś powodu taki typ postaci mi nie pasuje i nie raz traci się przez nie na jakości tego, co chce nam zaprezentować autor, autorka. Dzięki temu też łatwiej jest zrozumieć bohaterkę, zainteresować się jej po prostu losami. 

Na uwagę również zasługuje sam Noah, który jest dość tajemniczą i nietypową osobą. Pochodząc z wyspy, gdzie ludzie w ogóle inaczej prowadzą życie, jest wręcz zaskoczony nowinkami technologicznymi, jakimi zasypuje go nowe miejsce, wręcz nowy świat. W ten z pomocą przychodzi Scarlett, która mu pomaga to wszystko zrozumieć. Właśnie to on w późniejszym etapie książki też będzie miał duży wpływ na sam przebieg akcji, gdyż zawsze przed nami odkryje swoje nowe oblicze, a wraz z nim poznajemy prawdziwe zamiary chłopaka. 

„Skrzywdzona” na pewno jest ciekawą książką, której fabuła, która nie raz potrafi zaskoczyć, zaciekawić i wgnieść, tak by usiedzieć przy niej aż do ostatniej strony. Może nie jest to wybitnie dobra książka, ale na pewno należy do tych udanych, gdzie język w swojej prostocie oddaje najlepiej charaktery postaci i ich wiek. Na pewno ta mała nawet rzecz w moim przypadku przyczyniła się do tego, że z wielką przyjemnością wędrowałam od strony do strony, a teraz, mam okazję ją wam ogromnie mocno polecić.

lipca 09, 2018

Kirke.

Kirke.
Kirke


Wydawnictwo: Albatros
Autor: Madeline Miller
Stron: 416



„Kirke” To nie tylko książka z piękna okładka, która sprawia, że się od razu chce sięgnąć po tę pozycję by zajęła miejsce na półce. Przede wszystkim to jej wnętrze zachwyca do takiego stopnia, że czyta to się z wielką ochotą, lekkość z jaką wędruje sie przez fabułe. Spowodowała, że nie mogłam się od niej oderwać, pochłaniała mnie z każdą następną stroną, a ja sama dawno się tak nie czułam, by być pod takim wielkim zachwytem książki. Tytułowa Kirke jest samą córką Heliosa, boga słońca i najsilniejszego tytana spośród wszystkich znanych ludzkości. Jednak w żaden sposób się nie wyróżnia, nie ma siły ojca, nie ma także i charyzmy matki, lecz jest coś w dziewczynie, co sprawia ze samych to bogów przeraża. Posiada czarnoksięską moc, która jest w stanie pokonać nawet same nieśmiertelne bóstwa. Z tego powodu zostaje wygnana, a przed dziewczyną rozpoczyna podróż, podczas której poznaje różnego rodzaju osobowości, będąc sama przy tym narażona na niebezpieczeństwo. Kirke swoją obecnością nieustanie budzi gniew ludzi i samego Olimpu, przez co chcąc uchronić sama siebie i to, co kocha, będzie musiała wziąć sprawy w swoje ręce i każdą przeciwność pokonać z wielką determinacją, nie mogąc w tym czasie popaść w myśli, kim tak naprawdę jest.

Wracając jednak do okładki książki, a także tego co znajduję się pod samą obwolutą muszę przyznać, że to najpiękniejsza pozycja jaka znajduje się wśród moich zbiorów i mam nadzieję, że książki u nas będą właśnie wydawane w tym stylu.


Za możliwość przeczytania książki bardzo dziękuję wydawnictwu:
Znalezione obrazy dla zapytania wydawnictwo albatros logo

lipca 09, 2018

Royal. Kraina z jedwabiu

Royal. Kraina z jedwabiu

Royal. Kraina z jedwabiu


Wydawnictwo: Media Rodzina
Autor: Valentina Fast
Stron: 240


„Royal. Kraina z jedwabiu”, pomimo tego, że okładka jest wręcz cukierkowa przez kolor tła jakie zawiera, to świat w którym znalazła się Tania, nie jest w zupełności taki jak od zawsze jej się wydawało. Było wpajane to do jej umysłu, że żyjąc w tak wielkim bogactwie, wiedzie się beztroskie życie, pozbawione jakichkolwiek problemów. Jednak tak nie jest, a z każdym dniem spędzania tutaj czasu odkrywa tego coraz więcej. Pomimo, że pierwszy tom skupiał się przede wszystkim na wprowadzeniu nas w ten świat poszukiwania wybranki na idealną żonę dla księcia to  tutaj dostaje akcje pełna intryg, emocji i wydarzeń, które sprawią, że będziemy jeszcze chętniej czytać zawartość fabuły, by poznać na nie odpowiedzi. W ten sposób widzimy jak dziewczyna, mając za sobą już ćwiczenia i testy przez które bezproblemowo przechodzi, jak i samą próbę, która miała rozstrzygnąć, kto pozostanie w zamku. Przed nią staje nowe wyzwanie, jakim jest fakt tego, czemu chłopak, który się jej tak ogromnie podoba, potrafi rozbudzić w niej uczucie, by zaraz się wycofać i zniknąć. Czy to ma coś oznaczać? 

Wraz z tym, jak przeczytałam kolejne strony książki, byłam nią mile zaskoczona, na pewno na tle pierwszej części wyróżnia się lepiej, a przede wszystkim dzieje się w niej o wiele więcej i zatopiłam się bez reszty w tym królewskim życiu, jakie nam Valentina Fast przedstawia i pokazuje. Jej powieść stopniowo się rozwija, rozkręca i potrafi zaskoczyć. Nie jedno pytanie podczas czytania książki postawiłam. Co takiego sprawia, że chłopak trzyma się z dala od Tatiany? Czyżby był to książę, który zauważył, jak bystrą jest dziewczyną i wszystkiego się domyśli? Co sprawia, że mężczyźni, wśród których jest książę, zachowują się tak, jakby mieli coś jeszcze do ukrycia? Co tak naprawdę się dzieje pod tym królewskim dachem, do którego mają tajemnic tylko nieliczni? Tyle pytań, na które odpowiedzi czekają wśród linijek tekstu! 

Ogromnie się cieszę, że mogłam się z wami podzielić moją opinią na temat drugiej książki. Uważam, że warto po nią sięgnąć, skala, jaką prezentuje ta część, sprawia, że przemiło się ją czyta, interesujące wątki, a sam sposób jak zwykle prowadzenia fabuły przyczynia się do przyjemnego przechodzenia i śledzenia wydarzeń z kartki na kartkę. Sama niezmiernie czekam aż w swoje ręce dostane następną część i dowiem się jak rozwijają się dzieje Tatiany.

lipca 09, 2018

Ilustrowany Harry Potter!

Ilustrowany Harry Potter!

Harry Potter. Tom 2. Harry Potter i Komnata Tajemnic (wydanie ilustrowane) & Harry Potter. Tom 3. Harry Potter i Więzień Azkabanu (wydanie ilustrowane)

Autor: Rowling J.K.
Wydawnictwo: Media Rodzina


Ostatnio w moje ręce dostała się druga i trzecia część ilustrowanego Harrego Pottera. Byłam z tego powodu ucieszona niezmiernie, gdyż sam cykl ogromnie kocham, a co dopiero gdy można dostać jej ilustrowaną wersje. Swoją drogą już pierwszy tom zachwycił mnie swoją jakością i wykonaniem na tyle, że nie mogłam się doczekać aż ponownie sięgnę po dalsze części, by na nowo zachwycać się graficzną zawartością lektury. To w jaki sposób artysta potrafi przedstawić swoją wizję świata, urzekło mnie do reszty. Nie jest to łatwe aby w tak popularnym i znanym cyklu coś jeszcze ciekawego stworzyć, nawet jeśli jest to ze strony artystycznej, a pomimo tego wszystko komponuje się w przyjemną, przyjazną zawartość, która bez wątpienia znajduje swoje miejsce u mnie na głównej półce. Każdy obraz, który jest nam dane zobaczyć w książce, nie wyprzedza fabuły co nie raz w takich ilustrowanych książkach, mnie denerwowało, nawet jeśli rysunki były raptem na kilkadziesiąt stron, potrafiło drażnić. Tutaj dostajemy coś, co na pewno w żaden sposób nie wywoła u nas zgrzytu a zachwyt każdą stroną. Ponownie łapałam się na fakcie, że zamiast w tym wydaniu przeczytać książkę, przerzucałam stronę za stroną i podziwiałam ilustracje. Zawsze takie egzemplarze są dla mnie kunsztem, jakim może się pochwalić rysownik. Warto mimo wszystko przypomnieć, chociaż w skrócie, jaka treść zawierają drugi i trzeci tom z cyklu o Harrym Potterze. 

Pierwszy z nich jest zatytułowany jako „Komnata tajemnic”, opowiada on o dalszych losach naszego głównego bohatera, który z utęsknieniem czeka na powrót do szkoły magi. Jednak przed powrotem ostrzega go ktoś przed czającym się złem za tajemniczymi drzwiami. Co takiego w sobie kryje tytułowa komnata tajemnica? Co naszego bohatera i jego przyjaciół spotka na drodze?

„Więzień Azkabanu”- z pilnie strzeżonego więzienia dla czarodziejów ucieka jeden z najniebezpieczniejszych magicznych przestępców. Kim właściwie jest, że od czasu swojej ucieczki usilnie stara się znaleźć Harrego? W tym wszystkim poznajemy nowego nauczyciela od obrony przed czarną magią, jak i przeszłość samego profesora Snape’a. 

 Jest to swojego rodzaju odświeżenie całej serii jak i ujrzenie jej nie tylko poprzez słowa, a także ilustracje, których jest tu dużo i w różnorodnej ilości. Przyczyniło się to na mój przemiły odbiór i przypomnienie sobie w taki sposób początków historii samego Pottera .Bez wątpienia jest to inna forma niż tylko dostrzeganie świata przez tekst, a oczy jakiegoś artysty, który przelał to na kartkę.

Myślę, że każdy fan Harrego powinien mieć to wydanie na swojej półce! 

czerwca 11, 2018

Broken silence

Broken silence
Broken silence
Autor: Natasha Preston
Wydawnictwo: Feeria Young
Strony: 384


„Broken Silence” to druga część z cyklu „Silence” opowiadająca dalsze losy Oakley, którą dane było nam poznać w pierwszej części tomu. Podczas którego poznawaliśmy skrywaną przez dziewczynę tajemnice, która jak się zdawało, nie może nikomu wyjawić, gdyż skończyłoby się to dla całej rodziny źle, gdyby prawda wyszła na jaw. W tej części dowiadujemy się, że akcja toczy się cztery lata po wydarzeniach z pierwszego tomu. Wraz z matką i bratem mieszkają w Australii, jednak czas, kiedy to mieli spokój, kończy się nieuchronnie z datą procesu, podczas którego wszystko dobiegnie końca. Dziewczyna postanawia wrócić do Anglii i zakończyć wszystko ostatecznie. Jednak czy ta podróż będzie łatwa, gdy do świadomości wrócą dawne uczucia. Uczucia Oakley nie zniknęły względem Cole’a, jednak jak to jest z nim? Czy dalej potrafi względem dziewczyny otworzyć swoje serce? Czy czeka ich wspólna przyszłość? Jeden problem się zamyka, a tworzą następne, gdy uczucia stoją na pierwszym planie.

Od momentu, gdy skończyłam czytać pierwsza część, nie byłam pogodzona z faktem, że musiało się to tak skończyć, że sama dziewczyna wyjechała poza kraj, by gdzieś zupełnie indziej zacząć swoje życie. Bałam się z tego powodu, że gdy wróciła na czas procesu do Anglii miłość, jaka była między nią a Colem nie przetrwa próby czasu i w żaden sposób nie będzie im pisana przyszłość. Sam on zaś przez te lata, skończył naukę, ma swoją wymarzoną pracę, a teraz planuje kupić dom. Gdy dochodzi do ich ponownego spotkania, dostrzega w dziewczynie wiele zmian, jest zdeterminowana, pewna siebie, odmieniona, jednak dalej jest to osoba, która kocha. Przez całą akcję kibicowałam im, by się udało, gdyż chyba bym nie przeżyła, jeśli wszystko by się skończyło źle. Dostrzegałam wiele zmian, które wpłynęły na cały przebieg książki pozytywnie. Znów z chęcią czytałam dalsze losy Oakley. Podobała mi się ta ewolucja, jaka przeszła jej postać, to, że nie jest statyczna, zaś całej to historii dawało smaku, dzięki któremu czytało się przyjemnie.

Ponadto, co mnie pozytywnie zaskoczyło, w książce znajdziemy bonusową opowieść „Silence Night”, w której jeszcze przez krótką chwilę jest nam dane obserwować losy naszych bohaterów. Jest to pozycja, po którą bez wątpienia warto przeczytać, zobaczyć jak jest pełna emocji, zarówno tych dobrych, jak i złych, jak potrafi być pełna ciepła i miłości opowieścią, która bez zająknięcia, przyjemnie mi się czytało i niezmiernie mi miło ją wam polecić.

czerwca 11, 2018

99 dni lata

99 dni lata
99 dni lata
Autor: Katie Cotugno
Wydawnictwo: Feeria Young
Strony: 420 


„99 dni lata” Jest idealna, a przede wszystkim lekka książka, która opowiada o zmaganiach młodej bohaterki imieniem Molly, która przeżywa swoje nastoletnie życie dość w burzliwy sposób, gdy zawładnęła nim najważniejsza ze wszystkich emocji, miłość. Swoja większą część życia spędza z rodziną Donnellych, z tego tez powodu rodzi tam się jej uczucie to jednego z braci imieniem Patrick, a niedługo później rozkwita między nimi uczucie, które niestety szybko zostaje zniszczone przez główną bohaterkę. Gdy zdradziła go z jego własnym starszym bratem. Sama tajemnica jest dobrze skryta i nikt się o niej nie miał prawa dowiedzieć, gdy nie było jak. Do czasu, gdy jej matka nie postanowiła na podstawie wyznania Molly napisać książkę. Wywraca to życie do góry nogami, gdy w jednej chwili jest na ustach wszystkich, a sama ona przez zła reputację traci przyjaciół. Z tego powodu ostatni rok liceum spędza w internacie, aż wraca do miasta, a wraz z tym będzie jej dane zmierzyć się z przeszłością, jaka pozostawiła w tym miejscu.

Takie bohaterki mają to do siebie, że potrafią mnie strasznie zdenerwować swoim zachowaniem, może to przez to, jakie podejmują decyzję, która dopiero po dłuższej analizie nabierają sensu, da się ją zrozumieć. Zaś gdy połączy się to jeszcze z okresem dojrzewania mamy wręcz prostą odpowiedź. Jednak przed naszą główną bohaterką stoi co innego na przeszkodzie ku naprawie wszystkiego. Kocha obydwóch chłopaków, co jednak najgorsze są rodzeństwem i wiadomo, w jaki sposób by się wtedy działo w domu, w szczególności, gdy jeden z nich nosi w sobie urazę po zdradzie. Nie jest to łatwe dla mnie do zrozumienia, gdy potrafiła rządzić się w stosunku do nich obydwu, tak jakby nie mogła naprawdę podjąć jednoznacznej decyzji w tym wszystkim. Mimo że później było widać, że nie robiła tego celowo, nigdy do końca nie potrafiłam tej osoby obdarzyć jakąś sympatią. Jednak pamiętajcie, że to moja osobista opinia i pomimo tego, komuś może to tak nie przeszkadzać.

„99 dni lata” to na pewno lektura, która można przeczytać jako miłą książkę od czego innego, przemyślenia, problemy, jakie się tworzą podczas opowieści, przekładają się również na zrozumienie całej opowieści i tak jak nie lubiłam głównej bohaterki, całą powieść z wielką ochotą przeczytałam w jeden z upalnych dni szykującego się lata i uważam, że taka pogoda, podczas której nie będzie nam dane dużo robić, jest idealna, by sięgnąć po książkę.


czerwca 11, 2018

Pokuta

Pokuta
Pokuta
Autor: Ian McEwan
Wydawnictwo: Albatros
Strony: 400




Książka Iana McEwana pod tytułem „Pokuta” ma w sobie wiele uroku i niezapomnianego stylu autora, który tylko zachęca czytelnika do dalszego zagłębienia się w opowieść. Z tego powodu mi samej nie przeszkadzał fakt, jak bardzo powoli potrafiła się, czasami toczyć akcja, a momentami wręcz zatrzymać. By chwile później wszystko wyjaśnić i zapoznać się z tym, co otacza nas podczas czytania. Nie było w tym nic złego, a miało to swój na pewno powód, że zostało tak przedstawione. Pierwsze kilka stron tej powieści a ja juz nie potrafiłam się oderwać od niej. Czułam, jak z wielka ochota pochłaniam juz następne strony. Aby poznać dalsze losy, jakie się w nich dzieją, jakie zachodzą zmiany w postaciach czy zaglądać wgłąb nich. Gdyż na przestrzeni mamy kilka perspektyw, które koniec końców wracają do głównej bohaterki książki. No ale właśnie, kim jest nasza główna bohaterka?

 Historie jeszcze wtedy trzynastoletniej Birony Tallis poznajemy w upalny letni dzień w 1935 roku, kiedy to juz było wiadomo, że wojna jest nieunikniona i prędzej czy później będzie miała ona miejsce. Tego dnia do dziewczynki przyjeżdża kuzynostwo, które wraz z nią ma wystawić spektakl jej autorstwa. Po licznych próbach postanawiają zrobić przerwę, podczas której wychodzi na zewnątrz, podróżując bez żadnego większego celu, przez co się staje świadkiem dość niezrozumiałej dla dziecka jeszcze sceny. Gdy na oczach dziewczynki, jej starsza siostra Cecilia wraz z synem sprzątaczki, Robbiem, kochają się. Dla niej ta scena nie jest w żaden sposób prosta w odbiorze, co sprawia, że zaczyna to rozumieć na swój sposób, a zaś to niesie ze sobą dość ciężkie konsekwencję. Gdy postanawia wyjawić to, co widziała. Młody chłopak stracił swoja wolność, gdy policja na podstawie jej zeznań aresztowała go. Po tych wydarzeniach trudno poczuć jakaś sympatie do dziewczynki, gdyż ja sama poczułam złość, że policja dokonała tak szybkiego samosądu i skazali chłopaka. Co jest wręcz niezrozumiałe i buduje frustracje.

 Kilka lat później, druga wojna światowa, Birony zostaje pielęgniarka i zmaga się z trudną rzeczywistością, jaka przygotowała dla niej wojna. Nie jest to łatwe, a w międzyczasie staje się pisarka, spisując rzeczy na papier, coraz bardziej przed sobą odkrywa prawdy przeszłości i żałuje tego, co zrobiła. „Pokuta” to na pewno pozycja, która gdy trafi do czytelnika, w żaden sposób nie będzie umieć sobie odmówić, by ją przeczytać. Dla mnie samej to jak prowadzona jest powieść, zachęca mnie, do dalszego czytania dzieł autora. Niezmiernie mnie jego twórczość zaciekawiła.

czerwca 11, 2018

Wszechświat i ja

Wszechświat i ja
Wszechświat i ja
Autor: Anderl Sybille
Wydawnictwo: Feeria Science
Strony: 256 


Wraz z rozwojem technologi dostajemy coraz to więcej odpowiedzi, które kreują nasze wyobrażenie o wszechświecie. Jednak jak zawsze w parze z jedną odpowiedzią powstają kolejne pytania, na które trzeba znaleźć jakieś sensowne wytłumaczenie. Dzięki to właśnie ludziom, którzy odkrywają kosmos, posiadamy rozmaite informacje i kreują nasze spojrzenie na ten odległy i w ciągu dalszym tajemniczy świat. Jednak czy kosmos tak naprawdę wygląda? Może jest szansa inaczej spojrzeć na ów świat?


Młoda astrofizyczka Sibylle Andrel pozwala nam zobaczyć prace astrofizyków od zaplecza. Jak w ogóle dokonują takich badan, odkryć, które nie raz zaskakują inne osoby, gdy informacja pójdzie w świat? Wraz z nowymi możliwościami, jakie daje im technologia, mogą wręcz bawić się w kosmicznych detektywów. Bo kto by z nas nie chciał odkryć czegoś nowego? Czegoś, czego jeszcze nikt przed nami jeszcze nie zdążył zobaczyć, zaś my możemy to pokazać innym i na nowo zainteresować tym gwieździstym światem. Wszystko to tylko by móc lepiej zrozumieć do tej pory niezrozumiałe rzeczy, by pokazać, że to, co jest za atmosfera, nie jest tylko straszną nicością, a w ten w naszej głowie powstają obrazy, które na nowo chcą nam pokazać nieznane rzeczy.

Sama dzięki tej książce zatraciłam się na nowo w kosmosie, gwiazdach. W sposób, jaki Pani Andrel potrafiła przekazać wiedze, jaką zdobyła w zawodzie, jest niesamowitą historią, opowieścią, która bez żadnych trudnych fizycznych zwrotów zaciekawiła mnie, potrafiła porwać, a przede wszystkim nie odpychała. Jestem z tej książki niezmiernie zadowolona, że mogła trafić w moje ręce, gdyż od zawsze mnie interesuje astronomia, świat za chmurami, zaś przekazana ciekawa treść w przystępny sposób jeszcze bardziej pogłębiła moje zainteresowanie. Przez co ja sama z wielką ochotą ją wam niezmiernie polecam, naprawdę warto po nią sięgnąć!

czerwca 11, 2018

Tysiąc wspaniałych słońc

Tysiąc wspaniałych słońc
Tysiąc wspaniałych słońc 
Autor: Khaled Hosseini
Wydawnictwo: Albatros
Strony: 432


Bez wątpienia książki, jakie pisze Khaled Hosseini, potrafią wzbudzić wiele emocji i wgnieść w fotel historią, którą nam przekazuje, są prawdziwe, wyjęte z tego świata i nie raz pokazują brutalność, jaka w nim rządzi bez żadnego poskromienia. Czemu się tak dzieje? To zawsze w takich sytuacjach będzie bardzo nurtować i nigdy nie poznamy do końca prawdziwej odpowiedzi. „Tysiąc wspaniałych słońc” to opowieść o dwóch kobietach, które muszą wyjść za tego samego mężczyznę, który w żaden sposób nie jest odpowiednią osobą, by zostać mężem, gdyż  przez swoją bezwzględność oczekuję od kobiet absolutnego posłuszeństwa. Pierwsza z kobiet jest zaledwie piętnastoletnią Mariam, która zostaje jego pierwszą z żon, niedługo później jest i nam dane poznać drugą z bohaterek, mądra i wykształconą Laile. Która po traumatycznych przejściach z powodu utraty rodziców trafia do domu Rasheeda i Mariam. W ten obserwujemy losy obu kobiet, trudnego życia pod pieczą okrutnego człowieka, a między nimi powoli rodzi się coś na kształt przyjaźni, która w tym momencie może być jedyną deską ratunku i dodania otuchy.

Najtrudniejsze w tej opowieści jest chyba fakt tego, że nie jest to jedynie wymysł jakiegoś człowieka, a historia wzięta z prawdziwego życia, która dzieje się nie tak daleko nas, gdy w tych czasach podróż jest żadną trudnością. Ten fakt mnie przeraził, jeszcze mocniej pokazał, jak kobiety potrafią być okrutnie traktowane w takich krajach jak, chociażby Afganistan, w którym dzieje się tak naprawdę cała akcja. Gdy kończyłam książkę, byłam w szoku, emocje, jakie przez cały czas potrafił autor wzbudzić we mnie, pokazywały mi jaką moc mają jego słowa, jak wiele w nich jest szczerości, bólu, cierpienia i uczuć, jakie były w głównych bohaterkach. Jest to na pewno niemożliwe, by do końca opisać to, co się dzieje podczas czytania, jednak fakt tego, jak już na samym starcie swojej kariery pisarskiej potrafił zaskoczyć, wzbudzić poruszenie i zyskać wielkie grono odbiorców. Książka ma już ponad dziesięć lat, a dalej trzyma się wysoko wśród książek, które opisują tak trudne wydarzenia.

Na co warto jeszcze zwrócić uwagę to też fakt tego, że autor prócz mocnej opowieści potrafi nakreślić postacie, nadać im życia, pokazać, że nie są sztuczne i to wywiera znaczny wpływ na całą powieść, mocna, ciężka i pełną emocji. Przez całą historię zżyłam się z bohaterkami i chciałam dla nich tylko jak najlepiej, jednak będąc pod żelazną ręką takiego człowieka, nie raz przeżywały wielka ilość bólu. Ta pozycja to wielka skarbnica historii Afganistanu, ukazująca nam, jak życie tam, to wręcz walka o każdy dzień życia i dążenia do odnalezienia spokoju i poczucia bezpieczeństwa.

Copyright © 2016 Podróż do krainy książek , Blogger