Wszechświat i ja
Autor: Anderl Sybille
Wydawnictwo: Feeria Science
Strony: 256
Wraz z rozwojem technologi
dostajemy coraz to więcej odpowiedzi, które kreują nasze wyobrażenie o
wszechświecie. Jednak jak zawsze w parze z jedną odpowiedzią powstają kolejne
pytania, na które trzeba znaleźć jakieś sensowne wytłumaczenie. Dzięki to właśnie
ludziom, którzy odkrywają kosmos, posiadamy rozmaite informacje i kreują nasze
spojrzenie na ten odległy i w ciągu dalszym tajemniczy świat. Jednak czy kosmos
tak naprawdę wygląda? Może jest szansa inaczej spojrzeć na ów świat?
Młoda astrofizyczka Sibylle
Andrel pozwala nam zobaczyć prace astrofizyków od zaplecza. Jak w ogóle
dokonują takich badan, odkryć, które nie raz zaskakują inne osoby, gdy
informacja pójdzie w świat? Wraz z nowymi możliwościami, jakie daje im
technologia, mogą wręcz bawić się w kosmicznych detektywów. Bo kto by z nas nie
chciał odkryć czegoś nowego? Czegoś, czego jeszcze nikt przed nami jeszcze nie
zdążył zobaczyć, zaś my możemy to pokazać innym i na nowo zainteresować tym
gwieździstym światem. Wszystko to tylko by móc lepiej zrozumieć do tej pory
niezrozumiałe rzeczy, by pokazać, że to, co jest za atmosfera, nie jest tylko
straszną nicością, a w ten w naszej głowie powstają obrazy, które na nowo chcą
nam pokazać nieznane rzeczy.
Sama dzięki tej książce
zatraciłam się na nowo w kosmosie, gwiazdach. W sposób, jaki Pani Andrel
potrafiła przekazać wiedze, jaką zdobyła w zawodzie, jest niesamowitą historią,
opowieścią, która bez żadnych trudnych fizycznych zwrotów zaciekawiła mnie,
potrafiła porwać, a przede wszystkim nie odpychała. Jestem z tej książki
niezmiernie zadowolona, że mogła trafić w moje ręce, gdyż od zawsze mnie
interesuje astronomia, świat za chmurami, zaś przekazana ciekawa treść w
przystępny sposób jeszcze bardziej pogłębiła moje zainteresowanie. Przez co ja
sama z wielką ochotą ją wam niezmiernie polecam, naprawdę warto po nią sięgnąć!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz