marca 15, 2018

Mów do mnie

Mów do mnie
Mów do mnie 

Autor: Sonia Belasco
Wydawnictwo: HarperCollins Polska
Strony: 240


Nie jeden raz się spotykamy ze śmiercią, która także i kiedyś w naszym otoczeniu da o sobie znać, jest to smutny okres, ogromnie bolesny do takiego stopnia, że nie potrafimy sobie z tym poradzić. Przyczynia się to do tego, że żałoba jest prezentacją naszego cierpienia, które jeszcze długo nam będzie doskwierać po stracie bliskiej nam osobie.


W takiej sytuacji znalazła się dwójka naszych bohaterów, każda z nich straciła kogoś bliskiego i nie są w stanie pojąc czemu się tak stało, przechodząc przez ścieżkę męki, jaka pozostała po stracie próbują jakoś żyć dalej, a w zrozumieniu lepiej osób, których nie ma już przy nich, biorą się za to, co oni sami kochali z całego serca.

Damon i Carlos byli od małego przyjacielami, nic się nie zapowiadało na to, że ten drugi sobie obierze życie, pozostawiając wszystkich z jednym okropnym pytaniem „dlaczego?”, ogromna strata przyczynia się do tego, że Damon sięga po ukochanego hobby Carlosa. Biorąc w ręce aparat i tworząc zdjęcia, próbuje, pojąc, chociaż minimalnie to w czym tak pałał się chłopak.

 Melanie straciła swoją matkę, przedwcześnie umiera na raka, zabierając z tego świata równie świetną artystkę, która miała swój specyficzny styl malowania. Dziewczyna sięga więc po farby, chcąc w ten sposób sobie przypomnieć chwile ze swoją matką i poczuć w tym cząstkę jej samej, której bliskość już nigdy nie odzyska.

Oboje się zastanawiają, dlaczego do tego musiało dotrzeć. Splot wydarzeń i terapia sprawia, że zaczynają ze sobą rozmawiać, dowiadując się o sobie coraz to więcej rzeczy, dzięki czemu dostrzegają, że mają ze sobą wiele wspólnego. W ten sposób zaczynają poznawać swoje również tajemnice, problemy, jakie towarzyszą im na co dzień, jak i po okropnej stracie bliskiej osoby. Mając w sobie oparcie wiedzą, że dadzą sobie z tym rade.

Sonia Belasco przedstawiając tę historię, wzorowała się na swoich przeżyciach, przez co dla mnie przedstawione emocje w książce były momentami silne, potrafiły dotrzeć do mnie i zrozumieć dzięki temu o wiele bardziej jaką mękę przezywają oboje. Przyczyniło się to również na o wiele lepszy odbiór samej lektury. Gdyż widać dzięki temu, że autorka nie upiększa jej, ma w niej jasny cel, chcąc nam przekazać w ten sposób jasną treść.

Polecam wam ogromnie, abyście sami ją przeczytali, ponieważ uważam, że jest to warta uwagi lekturę, po którą każda osoba powinna sięgnąć. Wiadomo jednak, że swoją treścią ma jednak trafić do nastoletniego czytelnika. Całość jest piękna i uroczą powieścią, przy której jest masa emocji, co w tej książce jest właśnie najważniejsze. Ciesze się, że tak dobrze wyszła i mogłam ją dostać w swoje ręce i podzielić się z nią, z wami.

marca 04, 2018

Piękne samobójczynie

Piękne samobójczynie
Piękne samobójczynie

Autor: Lynn Weingarten
Wydawnictwo: Feeria Young
Strony: 350




June i Delia są od wielu lat przyjaciółkami, które w żaden sposób nie rozłączają się i zawsze mogą na siebie liczyć. Jednak od pewnego czasu zmieniło się to, splot wydarzeń, sprawiał tylko, że oddalały się od siebie, jednakże to nie mógł być powód tego, aby Delia zrobiła coś takiego, popełniła samobójstwo, June nie potrafi w to uwierzyć, dobrze wie , jaka była jej przyjaciółka i nie jest to możliwe. Postanawia więc, na własną rękę dowiedzieć się co to tak naprawdę było, chcąc w ten sposób rozwiązać swoje wątpliwości, były przyjaciółkami i nigdy ta niepewność w myślach nie da jej spokoju.


 W książce autorka daje nam możliwość poznania dwóch głównych bohaterek, zobaczyć jak wyglądała ich przeszłość, która podczas akcji się nie raz przeplata w formie retrospekcji, które nam prezentują urywek z ich życia. Jednak nie tylko to nam pozwala poznać o wiele bardziej owe postacie. Jest nam dane zobaczyć, jak poznają smak pierwszego pocałunku, czym jest przyjaźń i że zawsze mogą sobie poradzić nawet z goryczą jaka pozostała po pierwszej miłości. Tworzy nam to obraz ludzi ciekawych, różniących się od siebie co autorka doskonale potrafiła wyróżnić, pokazać ich wady, to co sprawia, że są inni, czy także że ich łączy. Nie dało się dzięki temu zabiegowi przejść obojętnie wobec czynów podjętych przez nie, a tocząca się dalej w tym akcja, prezentuje nam różnego rodzaju tajemnice, sekrety, które odkrywają przed nami coraz to ciekawsza i szokująca prawdę.

Cała dzięki temu pozycja nabiera swojego charakteru, pokazując nam życie nastolatka, który ma jak każdy z nas różnego rodzaju problemy, prezentującą również jego relacje z rodziną, przyjaciółmi czy nawet autorka pokusiła się o dodanie tak znanego nam motywu, jak uzależnienie bądź sama miłość.

To wszystko składając się w jedną całość, sprawia, że długo zastanawiamy się, co mogło sprawić, że mała rana między nimi mogła pękać i tworzyć następne głębsze rany. Analizuje się każdy fakt, nową wiadomość chcąc się jedynie dowiedzieć, co między nimi mogło zajść, jest to naprawdę z tego powodu mocno wciągająca książka dająca nam wiele do namysłu, wprawiająca nas wręcz w czytelnicze uzależnienie, że trzeba dokończyć ją, gdy inaczej nie da nam spokoju.

Czytało mi się niezmiernie dobrze tę książkę, gdy język sam autorki w żaden sposób nie sprawiał mi problemu, z łatwością poznawałam fabułę oraz akcje nie musząc czytać od początku całej strony, by zrozumieć sens wypowiedzi czy zaistniałej akcji. Sprawiło to, że czytałam to płynnie i z większą łatwością mogłam zaznajomić się z powieścią.

Wiele czynników przekłada się na to, że jest to warta zainteresowania lektura, po którą warto sięgnąć, samemu zagłębić się w wir fabuły, która naprawdę potrafi wciągnąć bez reszty. Mimo błędów, jakie wystąpiły w książce, nie przeszkadzają one w żadnym odbiorze, zaś język, slang, jakim posługuje się w książce, idealnie odzwierciedla rzeczywistość, co przyczynia się, że nawet to przekłada się na lepszy odbiór pozycji.

marca 03, 2018

Chłopak, który bał się być sam

Chłopak, który bał się być sam
Chłopak, który bał się być sam

Autor: Marieke Nijkamp
Wydawnictwo: Feeria Young
Strony: 280




Dzień jak co dzień, po zakończeniu wakacji nadszedł czas by znów wrócić do szkoły i wysłuchać do szpiku kości nudnej przemowy, w której to dyrektor najczęściej zawiera to samo, że czeka nas trudny i ciężki rok nauki, a w tym wszystkim życzy nam owocnych ocen. Nie inaczej jest też w małym miasteczku w Alabamie, gdzie uczniowie wysłuchują monotonnego monologu dyrektorki. Dlatego nie ma na auli ani jednej osoby, która chce tego słuchać, jedyne co to czekają, aż będą mogli wreszcie wyjść. Jednak gdy tylko pociągają za klamki od drzwi, one są zamknięte, a za nimi stoi Tylor z bronią, przez co wiadomo, że nie będzie możliwe, wydostanie się z hali.

 W tym czasie poza aula jest tylko kilka osób w tym dwójka chłopaków, która wkrada się do gabinetu, by wyciągnąć akta pewnego chłopaka, dziewczyna, która wraz z innymi trenuje biegi. Gdy tylko słyszy strzały, wie, od jakiej rzeczy się wydostają, a co za tym idzie, wiadomo, że nie wszyscy wyją żywi i będą ofiary.

Historia jest opowiedziana przez aż cztery osoby, jednego chłopaka i trzy dziewczęta, a każdy z nich jest jakoś powiązany, Clarie, która ćwiczyła, jest, była dziewczyną Tylora, jest tym wszystkim przerażona, gdy w środku jest jej brat. Dwójka dziewcząt zaś znajduje się w środku zamieszania, są to Autumn i Sylv, która jedna z nich jest siostrą uzbrojonego chłopaka, druga za to jest siostrą Tomasa, który chce ją uratować.

Mimo tego chaosu, jaki się wydaje w książce szybko można się w niej odnaleźć. Co sprawia, że mimo iż historia jest przedstawiona z czterech różnych perspektyw, łatwo jest się w niej odnaleźć i co przede wszystkim, szybko nas zaciekawia samym faktem tego, co skłoniło chłopaka do tak haniebnego czynu, że aż zabija innych.

Książka pomimo ciężaru, jaki wiąże się z podjętym w niej tematem, jest w taki sposób napisana, że czyta się ja szybko, a sam fakt zagadki, jaki jest owiany do końca tajemnicą aż do samego końca. Przyczynia się to do tego, że mimo grozy czytamy ją, zaś same sceny zabójstw nie są w żaden sposób przedstawione brutalnie, przez co możemy ją ze spokojem czytać, będąc pewni, że nie będzie nam później źle po opisach.

Jest to także pozycja, która wywiera na nas masę emocji, z którymi musimy sobie poradzić, gdyż jak mamy ocenić chłopaka, mamy mu współczuć, gdy dowiadujemy się coraz to więcej faktów z historii. Czy wręcz przeciwnie i należy mu się potępienie za to, co zrobił innym osobą, skazując ich na więzienie i lęk przed tym, że jest w stanie im bez żadnego, ale zabrać życie.

Jest to warta uwagi pozycja, gdyż w żaden sposób nie przypomina zwykłych młodzieżowych książek, pierwszy raz trafiam aż na taki wątek fabularny w lekturze, co tylko przyczyniło mi się, że bardzo dobrze mi się do czytało, gdyż na to także składa się nawet fakt tego, że styl, w jakim pisze autorka, jest idealnie przystosowany do powieści, lekki i pozwalający się czytelnikowi wczuć w całą okoliczną akcję.

Dlatego, jeśli obił się wam o uszy ten tytuł bądź zastanawiacie się nad kupnem owego tytułu, to ja z wielką przyjemnością wam go polecam, gdyż zaręczam was, że jest to dobrze napisana książka, która mimo kupy emocji, jakie nam daje, prezentuje sobą wysoki poziom akcji i wplecenia w nią całego wątku podjętych przez napastnika decyzji, których motyw, który już wy sami poznacie, czytając ją.
Copyright © 2016 Podróż do krainy książek , Blogger