września 24, 2017

Król kruków.

Król kruków.
Król kruków
Wydawnictwo: Uroboros
Autor: Maggie Stiefvater
Stron: 496


Blue żyje w miasteczku pełnym magii, gdzie sama, jest wychowana w rodzinie, gdzie każda kobieta potrafi się posługiwać magią. Jednak nie dotyczy to samej dziewczyny, która miała z magią tyle do czynienia, że jest jedynie jej uczestniczka, nie posiadając żadnej magicznej mocy, w dodatku nad Blue ciąży jeszcze klątwa mówiąca, że gdy pocałuje chłopaka, on umrze. Dlatego od najmłodszych lat trzyma się z dala od chłopców, mając nadzieje, że w ten sposób się nie zakocha i nikogo nie uśmierci. Nigdy nie daje jej to spokoju i staje się to na swój sposób jej obsesją. 

Życie Blue się zmienia, gdy poznaje Gansleya, chłopaka, który jest zafascynowany magia, który podąża jej śladem, by móc dzięki temu zdobyć jak najwięcej informacji o uśpionym Królu Kruków, którego ponoć jak legenda głosi, gdy się wybudzi, spełni każde twoje życzenie. Sam zaś jest bogatym chłopakiem, który uczęszcza do prywatnej szkoły i tak jak jego przyjaciele, którzy się stali jego kompanami w całych poszukiwaniach, uczęszczają do tej szkoły. Każdy z nich posiada unikalny charakter, przez co niemożliwe, żeby przy takim połączeniu się nudzić. Jednak nikt sobie z nich nie zdaje sprawę, jak blisko mają odpowiedzi, żeby rozwiązać zagadkę. 

Mimo że całą zagadkę można szybko rozwiązać, nie sprawia to, że książka jest w żaden sposób nudna, gdy autorka dostarcza nam odpowiednią ilość informacji na tyle, żebyśmy kroczyli w dalszą część przygodę, jaka chce nam przedstawić, by w ten sposób dać nam możliwość zagłębienia się w książkę i akcje, jaka się tam toczy i jest warta uwagi. Maggie Stiefvater kolejny raz nam zaserwowała prześwietną książkę, w której znajdziemy ciekawą akcję z poczuciem humoru, które przy tak różnorodnych postaciach jest naprawdę interesujący, a to wszystko napisane przyjemnym w czytaniu stylem autorki. Mogłoby się wydawać, że jest to młodzieżówka, w której jest wiele miłości. Gdy pierwsze skrzypce grają tutaj przygody, które spotykają na drodze czy tak ważna rzecz, która jest przyjaźń, nie raz wystawiana na różnego rodzaju próby.

września 20, 2017

Pikantne historie dla pendżabskich wdów

Pikantne historie dla pendżabskich wdów

Pikantne historie dla pendżabskich wdów.



wydawnictwo: czarna owca
stron: 408
autor: Balli Kaur Jaswal

Nikki jest córką indyjskich imigrantów, jednak ze swoja ojczystą 

tradycją nic ją do tej pory nie łączyło, wypierając się swoich Pendżabskich korzeni, gdyż odpowiadał jej o wiele bardziej zachodni styl życia w Londynie. Chcąc być niezależną kobietą, rezygnuje ze studiów prawniczych, narzuconych przez rygorystycznych rodziców, nie mając także zamiaru żenić się jak jej potulna wobec rodziców siostra. Jednak gdy młoda barmanka popadła w kłopoty finansowe, postanawia się zatrudnić jako nauczycielka od kreatywnego pisania w ośrodku, gdzie będzie uczyć imigrantki z Pendżabu. 


Szybko się okazuje, że wdowy skrywają w sobie wiele pokładów niebywałej kreatywności i odwagi, którą z nich uwalnia Nikki, tworząc w ten sposób wraz z nimi przepełnione, lecz z rozsądkiem, historyjki erotyczne. W tym wszystkim dziewczyna poznaje swoją kulturę, której się tak usilnie opierała do tej pory. 

Gdy w tak rygorystycznej kulturze gdzie kobiety nie mają głosu. Wychodzi na jaw, jakiego typu rzeczy tam piszą, wzbudzają niemałe kontrowersje. Jednak to nie wszystko, gdy od wdów dowiaduje się o śmierci tak samo niezależnej dziewczyny, jak Nikki, rzucając na sprawę nowe światło. 

W całej książce prócz dobrego humoru znajdziemy także wiele akcji czy nawet wątek kryminalny. Pokazujący nam jak w niektórych częściach świata kobiety są dalej traktowane przedmiotowo przez mężczyzn i zniewalane nie mając dostępu do wielu dla nas codzienności. Dzięki takiemu zabiegowi w książce czyta się ją ciekawie, szybko i na pewno dzięki temu ma swoją unikatowa formę, która bez reszty pochłania.


września 13, 2017

Goodbye days

Goodbye days

Goodbye days

Wydawnictwo: Jaguar
Autor: Jeff Zentner
Stron: 416


To właśnie się stało, gdy siedemnastoletni Carver Briggs zniecierpliwiony czekając, na swoich przyjaciół wysłał do nich SMS-a: „Gdzie jesteście, chłopaki? Odpiszcie”. W tym czasie cała trójka jechała już autem, a prowadzący auto Mars postanowił odpisać chłopakowi, który już na nich czekał, jednak wiadomość, która pisał, nigdy nie dotarła... Następnego dnia Carver dowiaduje się, że jego przyjaciele nie żyją, a przy ciele Marsa odnajdują telefon z niedokończoną wiadomością. 


Carver zaczyna mieć wyrzuty sumienia, popada w panikę, że to on spowodował wypadek, gdyby nie jego SMS oni dalej by przecież żyliby dalej, wmawiał sobie chłopak, czując coraz to większy strach ze względu na to, że ojciec Marsa, który jest sędzią i domaga się śledztwa. Sam zaś chłopak staje się stałym bywalcem na pogrzebach, w coraz to gorszy sposób, przeżywając cała tragedie, ból i strach, który się w nim kłębi. W dodatku wszyscy się od niego odsunęli, a jedyni, którzy przy nim zostali to jego starsza siostra, rodzice i była dziewczyna Eliego, jednego z trzech przyjaciół Carvera. 

Książka Jeffa nie należy do łatwych do przeczytania z tego powodu, jaki temat porusza, jest pełna silnych emocji, których doświadczamy na każdym kroku, wpływają na nas i dają możliwość utożsamienia się z głównym bohaterem, który przeżywa tragedie, poznając z każdą strona coraz młodszego chłopaka. Jednak mimo tak ciężkiej sytuacji, którą przeżywa Carver, tocząca się historia daje nam od tego odpocząć. Przedstawiając nam wspomnienia Carvera, które to nam pokazują, jak niegdyś było między nim a jego przyjaciółmi, jak byli zgraną drużyną i każdy na siebie mógł liczyć bez wyjątku. Dzięki czemu każdego z osobna poznajemy, wiemy, co lubili, jacy byli gdzie, a to wszystko jest wmieszane w przygody, jakie sobie przypomina Briggs. Również i są sceny pełne radości czy miłości, które dają nadzieje, że ten dramat się skończy, a młody chłopak wyjdzie z tragedii, jaką przeżywa w swoim wnętrzu. 

„Goodbye days” nie jest łatwa w odbiorze książka, jednak taką ma nie być, gdy jej treść to nie pełna wzrostu i tempa akcja, a historia, z której mamy wynieść wiele. Pokazuje nam jak człowiek z poczuciem winy, w okolicznościach gdzie stracił swoje dotychczasowe życie i wpadł, w koszmar się czuje. Łącząca w sobie wiele powieść, która warto przeczytać, z tego względu, co nam chce ta historia przekazać. Dlatego polecam ją wam, bez cienia wątpliwości, jest to książka, jaka warto mieć w zbiorze przeczytanych książek.

września 10, 2017

Zachód słońca w Central Parku

Zachód słońca w Central Parku
Zachód słońca w Central Parku
Wydawnictwo: HarperCollins Polska
Autor: Sarah Morgan
Stron: 336






"Zachód słońca w Central Parku” jest już drugą książką z cyklu „Pozdrowienia z Nowego Jorku”, gdzie poznajemy losy Frankie, także bohaterki poprzedniej części, w której wystąpiła jedynie jako poboczna postać. Teraz mamy okazje ją bliżej poznać i zobaczyć, z jakimi problemami musi się borykać w życiu przez to, co się wydarzyło w przeszłości. Rozwód rodziców opieka nad psychicznie załamaną matką czy ukrywanie czynów ojca i złośliwość rówieśników wpłynęła na dziewczynie nieodwracalnie. Tworząc mur nad swoimi emocjami, których nie chce otwarcie pokazywać wobec innych, sprawia, że staje się na pozór silną i niezależną kobietą, która jest pochłonięta pracą. 



Frankie nie wierzy w prawdziwą miłość, gdyż wie, że nawet najcudowniejszy związek, kiedyś się skończy i rozsypie, gdy widzi inne pary, spogląda na nie z niesmakiem, omijając ich zaraz szerokim łukiem. Jednak jej niechęć do miłości i związków nie jest taka trwała... w jej życiu ciągle pojawia się przyjaciel, brat jednej z jej koleżanek, Matt, od zawsze ją wspiera i jest zawsze przy niej, okazując tym miłość do dziewczyny, niszczy mur Frankie, jaki stworzyła przez te wszystkie lata do wszelkich uczuć, od jakich chciała się odizolować, by nie być zraniona jak jej matka. Jej serce w żaden sposób nie słucha się dziewczyny i odwzajemnia uczucie chłopaka. Jednak czy da sobie samej szanse na to, aby otwarcie go pokochać? 



Mimo że mogłoby się na początku wydawać, że Frankie naprawdę jest silną kobietą, w środku gra w niej lawina uczuć na tyle smutnych, że wpływają na życie dziewczyny tak samo, jak wspomnienia. Blokują ją i nie dają się realizować, tworząc jedyną barierę, przed którego szczęściem może doświadczyć w życiu. Notorycznie sobie w ten sposób wmawiając kłamstwa, które dla niej się stają prawdą, a sama w ten sposób zaniża jeszcze swoją samoocenę. 



Pokazuje nam to, że my jako ludzie często zamykamy się na różne aspekty życia. Gdy kiedyś zostaliśmy skrzywdzeni i nie chcemy tego ponownie doświadczyć. Jednak życie toczy się dalej a my nie możemy spoglądać wstecz tylko w przyszłość oraz w to co dzieje się teraz. Gdyż inaczej może nam wszystko co ważne przejść koło nosa ,a więcej okazji nie dostaniemy.

Akcja książki dzieje się dość powolnie jednak nie jest to żadnym minusem, powoli i dokładnie poznajemy odczucia bohaterki. Sama nie wiem kiedy kończyłam ostatni rozdział. Ogromnie Wam polecam a także zachęcam do zapoznania się z tą pozycją!

września 06, 2017

Niepowszedni. W potrzasku

Niepowszedni. W potrzasku

Niepowszedni. W potrzasku

Wydawnictwo: Jaguar
Autor: Justyna Drzewicka
Stron: 394





Justyna Drzewicka po raz kolejny nas wciąga w wir pełen wydarzeń i akcji książkę, którą jest drugi tom Niepowszednich . „Niepowszedni. W potrzasku” Opowiada nam o dalszych losach naszych bohaterów z pierwszej części. Którzy wędrują do miejsca, gdzie będą bezpieczni. Trafiają do miasta, Ferretek, gdzie zostają oskarżeni przez posła, który żąda teraz spłaty za wszystkiego szkody, które oni wyrządzili w cesarstwie jego Pana. Mają się udać na proces do Łajdackiego Krańca.
Szybko się okazuje, że niby poseł to tak naprawdę ich dawny wróg Wales, który w ten nikczemny sposób chciał ich pojmać. Jednak na korzyść bohaterów przy całym przesłuchaniu musi być Kniaź, władca, u którego mieli pracować, którego obecnie nie ma na miejscu i muszą na niego czekać ponad dwa tygodnie. Dzięki temu mają porządną przewagę nad swoim wrogiem i mogą w tym czasie udowodnić swoją niewinność.
Czytając następne przygody paczki , zatraciłam się w nich ponownie do reszty, mimo że książka jest skierowana do młodszego grona czytelników, bez problemu się w niej odnajdziemy, a przedstawiona w nich akcja znów nas zaintryguje nas zwrotami akcji. Zaś my sami będziemy chcieli jeszcze więcej, niż dotychczas nam dano.
Po samych bohaterach zaś widać, że dojrzeli, ich decyzje są bardziej przemyślane, jednak nie oznacza to, że nie popełniają błędów, gdy jest to rzeczą ludzką i zawsze może pójść coś nie tak. Cieszy mnie ten fakt, że mogliśmy w tej części zauważyć taką zmianę. Pokazuje nam to po raz kolejny, jak bardzo pani Justyna stara się by każda postać w jej książce, była dokładnie wykreowana. Poza starymi postaciami poznajemy wiele innych postaci, które również w żaden sposób nie odstają od głównych postaci.

Jeśli czytaliście pierwsza część i wam się ona spodobała na pewno i na tym tomie się nie zawiedziecie! Ten za to, kto nie, czytał pierwszej książki Niepowszednich, polecam, bo warto ją przeczytać i zagłębić się w świat, w którym nie jeden z nas na pewno chciałby się pojawić.
Copyright © 2016 Podróż do krainy książek , Blogger