kwietnia 17, 2017

Królowa Tearlingu

Autor: Erika Johansen
Stron: 486
Cena okładkowa: 36,90 zł
Wydawnictwo: Galeria książki 
Ocena: 9/10

"Tearlingu, Tearlingu,
Tak wiele już lat,
Cierpliwość i smutek,
Królowej Ci brak"




 Dziewiętnastoletnia Kelsea od lat ukrywała się w 

małej chatce, gdzie opiekuję się nią dwójka starszych ludzi, dbająca o jej bezpieczeństwo. Jednak nie ma dnia, kiedy nie myśli o swoim dziedzictwie i wielkim brzemieniu, które na niej ciąży. Jakby tego było mało blizna i szafir nie pozwalają jej wymazać z myśli tego chociażby na chwilę. Niedługo później Kelsea wyrusza w niebezpieczną podróż do swojego królestwa, które zna jedynie z opowiadań i książek. Zamieszana w polityczne intrygi ma ogromnie trudną misję do wykonania. Do tego wszystkiego wuj chcę jak najszybciej pozbawić ją tronu, który się jej należy, a na jej życie są przeprowadzane zamachy.




Bałam się ogromnie, że książka nie przepadnie mi do gustu, gdyż jest w niej wiele polityki i opisów historycznych, za którymi ja szczerze nie przepadam. Nic bardziej mylnego! Pokochałam ją całym sercem i od razu mam wielką ochotę czytać kolejne dwie części. Dzięki niej przeniosłam się zupełnie do innego świata, a na powieści historyczne spojrzałam z zupełnie innej strony. Nie ma w niej żadnych durnych schematów, które znajdziemy w 80 procentach podobnych książek. Główna bohaterka nie jest głupią szarą myszką zagubioną, w świecie która nie zdaje sobie sprawy z tego jak piękną została obdarzona urodą. Kelsea jest obdarzona niewątpliwie przeciętną urodą za to jej charakter uzupełnia całą jej postać. Nie jest zagubiona wie, czego chce i do tego dąży, a do tego wszystkiego figuruję niezwykłą inteligencją, za którą ją pokochałam. Kolejną postacią, która mocno intryguję swoją osobowością jest Duch. Od razu gdy o nim myślę żałuję, że tak mało jego obecności zawiera pierwszy tom serii. Teraz swój ogromy zachwyt skupię na okładce w twardej oprawie. Te brzegi, strony i każdy piękny rozdział… Zanim zabrałam się za jej czytanie przez kilka godzin siedziałam i podziwiałam każdy jej szczegół. Po prostu wydawnictwo zrobiło kawał świetnej roboty. 


Właśnie takie książki chce czytać ❗

18 komentarzy:

  1. Przemilo się czytało Twoja recenzje! ❤ Musze się wreszcie wziąć za ta książkę. Czekam na więcej recenzji! *-*

    OdpowiedzUsuń
  2. chyba Twoja recenzja przekonała mnie żeby w końcu sięgnąć po "Królową Tearlingu", długo już za mną chodzi i opis trochę mnie zniechęcał, ale skoro warto to muszę sama się przekonać :) I tak okładka jest cudowna! <3
    Pozdrawiam:*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szczerze polecam, sama bardzo długo się do niej zabierałam :) Oj tak...przy okładce przepadłam :D
      Pozdrawiam cieplutko <3

      Usuń
  3. Jaki słodki piesek :)

    Nie ocenia się książki po okładce, ale ta jest po prostu przepiękna! Jeszcze nie czytałam, ale coś czuję, że w niedalekiej przyszłości się to zmieni.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ta książka chodzi za mną już od jakiegoś czasu ;P Musze w końcu ją kupić i przeczytać :D

    Zabookowany świat Pauli

    OdpowiedzUsuń
  5. Jeśli coś trochę politycznego Ci się spodobało sprawdź "Córkę Imperium" Wurst i Feista :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Brzmi jak coś, co mogłoby mi się spodobać. :)
    Od dawna przymierzam się do tej pozycji i może wreszcie uda mi się za nią zabrać.
    Pozdrawiam!
    Zapraszam na mój kanał na YT

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za zaproszenie i na pewno wpadnę :3
      Również cieplutko pozdrawiam <3

      Usuń
  7. Aaaa kocham <3 <3 Zdjęcia, recenzję, okładkę książkiiiiii... Ale książki nie czytałam. JESZCZE XD

    Pozdrawiam
    To Read Or Not To Read

    OdpowiedzUsuń
  8. Cała seria czeka na mnie na półce, muszę w końcu zabrać się za te piękności! Pozdrawiam, http://bookmystery.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  9. Wszystkie części już u mnie na półce, zatem teraz tylko zabrać się za czytanie :)

    Serdecznie pozdrawiam!
    camilleshade-books.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2016 Podróż do krainy książek , Blogger