sierpnia 04, 2017

Ostrze zdrajcy

Ostrze zdrajcy

Wydawnictwo: Insignis
Autor: Sebastien de Castell
Stron: 420

Wielkie płaszcze, niegdyś wielcy i prawi rycerze, samego króla, pilnowali porządku. Będącymi symbolem zarówno sprawiedliwości, jak i honoru.  Jednak dobre czasy się skończyły, król nie żyje, nikt nie wie, w jaki sposób umarł, a Wielkie Płaszcze zostali okrzyknięci zdrajcami. Czy jednak to jest prawda? Czy zasługują na to miano? Płaszcze zostają rozwiązanie, a z tej licznej gwardii zostało tylko trzech, Falcio, Kest i Brasti.  Spisani na margines społeczny zostali strażą przyboczna szlachcica, która na złość jeszcze im nie płaci. Czy to jednak oznacza, że nie mają go bronić? Oczywiście, że nie! Na ich nie szczęście zostają wpleceni jeszcze w intrygę, z której chcąc wyjść z twarzą i oczyścić swoje imiona muszą chwycić szable i walczyć w imię swojej sprawiedliwości, jak i przywrócenia porządku.

Czytając „Ostrze zdrajcy”, miałam wrażenie, że powieść jest podobna do książki Aleksandra Dumasa „Trzej muszkieterowie”, czy to jednak oznacza, że jest gorsza od inspiracji, po jaką sięgnął Sebatien de Castell? Zagłębiając się w kolejne strony książki, nie miałam już takiego wrażenia, a jedynie kilka rzeczy je łączyło. Motyw trzech muszkieterów walczących w imię już dawno nieżyjącego króla i zasad, jakimi wtedy się kierowali, są jedynymi elementami, które naznaczają się, czytając „Ostrze zdrajcy” i nie różnią się niczym od „Trzej muszkieterów". Jeśli początek mojej recenzji wprawił w was mieszane uczucia, pokaże wam, w pozostałej części czemu warto sięgnąć po tę książkę.

Wykreowany świat przez autora znakomicie komponuje się w opowieść o naszych muszkieterach, nasycając ją prześwietnie opisanymi scenami walki. Przy których czułam, jak serce mocno mi bije, gdyż tyle się w nich działo a po całej walce miałam wrażenie, jakbym sama była świadkiem tych zdarzeń, a całe emocje ze mnie uchodziły, czytając dalszą część książki z większą jeszcze radością. Jednak co by było z takiej akcji, gdyby nie ciekawie nakreślone postacie. Każda z nich została nacechowana w inny sposób. Falcio posiadając swój twardy kręgosłup moralny, nie potrafił nigdy zrozumieć krzywdy, jaka się im dzieje i z tego powodu mieli nie raz większe lub mniejsze problemy. Nasi pozostali bohaterowie, jak Kest, który w walce szablą nie ma sobie równych, jak i pewny siebie, że każda kobieta wskoczy mu do łóżka, łucznik Brasti, są idealnym uzupełnieniem w historii, sprawiając, że nie tylko żyjemy akcją w książkę, ale również humorystycznymi momentami, które nam towarzyszą przez cały czas.

Plusem całej opowieści jest to, że narratorem jest nie kto jak jeden z Płaszczy, Falcio, co jest doskonałym posunięciem ze strony pisarza, bo kto inny jak nie on, przedstawi powieść, w której sam uczestniczy. Widzimy przy tym jednakowo, z czym nasz bohater się zmaga, że nie może zrozumieć bezprawia, jakie panuje w państwie, które niegdyś bronił od takiego zła i za wszelką cenę chce je zwalczyć.

Cała książka wciąga od pierwszej strony, może i nie każdemu przypadnie ona do gustu, lecz kto szuka książki pełnej walk, humoru i prześwietnie opisanych bohaterów przy tym. Powinien bez cienia wahania po nią sięgnąć. Gdy ja sama osobiście żałuję, że moja historia z tą książką skończyła się na pierwszej części, gdy na drugą będzie mi jeszcze pisane długo czekać.

14 komentarzy:

  1. Ta książka jest świetna :D Mogliby w końcu wydać drugi tom :D

    Zabookowany świat Pauli

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie słyszałam o tej książce, ale może spodobałaby mi się :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ciekawa jestem, jak autor poradził sobie z tą książką. Z Twojej recenzji wynika, że opisy były ciekawe i wciągały czytelnika w fabułę. Tego brakowało mi w książkach, które miałam okazję ostatnio czytać.

    Pozdrawiam,
    http://tamczytam.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Na instagramie widzę tę książkę prawie codziennie, jednak do tej pory nie przeczytałam żadnej recenzji. Teraz wiem, że jest to bardzo ciekawa pozycja :)
    maobmaze

    OdpowiedzUsuń
  5. Ciągle słyszę o tej książce i muszę w końcu ją przeczytać. Tylko mnie w tym utwierdziłaś :D Pozdrawiam Książkowa Dusza

    OdpowiedzUsuń
  6. W ogóle jakoś nie planowałam czytać... chyba to nie mój klimat. Ale po tej recenzji.. jest szansa, że zmienię zdanie!

    https://paulina-czyta.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. Prześwietna recenzja, nie słyszałem o tej książce, ale dzięki Tobie na pewno ja sięgnę gdy zapowiada się świetnie! ^^

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2016 Podróż do krainy książek , Blogger