Gra anioła
Wydawnictwo: MuzaAutor: Carlos Ruiz Zafón
Stron: 608
Pisarz prześwietnej książki
„Cień wiatru” ponownie nas zaprasza do mrocznej Barcelony, w której poznajemy
losy następnej postaci. Jest nią David, chłopak, który od małego jest
zafascynowany książkami i nie potrafi bez nich żyć. Jednak z tego powodu w domu
przez swojego analfabetycznego ojca jest karany, twierdząc, że jest to strata
czasu. Jednak to nie łamie chłopaka, mimo zakazów okrutnego rodzica dalej czyta
lektury, traktując je jak najbliższych przyjaciół. Również jego życie nie jest
obsypane kwiatami, niepowodzenie w miłości, choroba, która zebrała swoje żniwo,
czy brak jakiegokolwiek sukcesu w pisaniu sprawia, że chłopak się poddaje i nie
wie, co już ma zrobić, gdy jego los to ciąg niepowodzeń.
Jednak wszystko mogłoby się wydawać, zmienia
się na lepsze z propozycją napisania powieści, za którą może dostać wielkie
pieniądze, które pomogą mu również wyjść na prostą. Tak się nie dzieje, a od
tego momentu jeszcze bardziej życie Davida się komplikuje i zmienia bez reszty,
wypełnia się intrygami, tajemnicami, groza, która przyciska do fotela i chce
się jeszcze mocniej czytać następna część dziejów tego cudownego cyklu.
Miłym akcentem jest tutaj
również fakt, że znów witamy do księgarni „Sempere i Synowie” gdzie stary
właściciel w młodym człowieku odnajduje bratnia dusze i za wszelką cenę pomaga
mu wyjść na prostą, to on się staje się jego oparciem, nadzieja na lepsze jutro
co wpływa na chłopaka pozytywnie. Również relacja między Davidem a Isabel,
matką głównego bohatera książki „Cienia wiatru”, która jest nam dane w tym
tomie lepiej poznać. Oczarowała mnie, pokazując, jak siła przyjaźni jest wielka
i dzięki niej człowiek potrafi dalej żyć, wiedząc, że może na kimś polegać, a
to wszystko dzięki temu, że chciała się czegoś od młodego pisarza nauczyć. Ich
dialogi miedzy sobą były pełne humor, dowcipu, wprowadzając do czerni i
szarości Barcelony kolory.
Sama główna postać jest
bardzo interesująco napisana, gdy czytamy z zainteresowaniem i dokładnością
losy młodzieńca, dowiadujemy się, kim tak naprawdę jest, każda cecha tego
chłopaka była napisana z wielką starannością. Widać, że autor, przykłada wielką
wagę do tego by każda postać w jego utworach, była wyjątkową, dlatego trudno
nie jest pokochać sympatią przedstawionych postaci.
Drugi tom cyklu „Cmentarzu
Zapomnianych Książek” jest pod kilkoma względami bardziej wymagający, jednak to
nie zabiera uroku całej książce, a wznosi ja na wyższy poziom. To, co w
pierwszej części mogliśmy odkryć od razu, tutaj musimy sami dostrzec, co jest
ukryte pomiędzy liniami tekstu. Następna część, na której się nie zawiodłam, a
z uśmiechem na twarzy skończyłam ją, wiedząc, że był to kawałek prześwietnej
opowieści, do której na pewno z wielką chęcią wrócę ponownie za jakiś czas.
Mam zamiar przeczytać cały ten cykl, bo kilka lat temu przeczytałam tylko jedną z pozycji z tej serii. Tę książkę czytałam dawno temu i chciałabym ją sobie odświeżyć. ;)
OdpowiedzUsuńJestem bardzo ciekawa tego intrygująco wykreowanego bohatera :)
OdpowiedzUsuń